Polska za rządów Prawa i Sprawiedliwości jest państwem z papieru. Jednym z wzorcowym przykładów źle funkcjonującej władzy i jej kompletnego braku odpowiedzialności są plany dotyczące Centralnego Portu Komunikacyjnego w Baranowie. Rząd już teraz wydaje gigantyczne środki na CPK, a wciąż nie wyjaśnił, po co ma powstać nowy port i dlaczego w tej, a nie innej lokalizacji.

Kilka dni w luksusowym Renaissance Warsaw Airport Hotel odbyła się konferencja prasowa na temat przyszłości transportu lotniczego w Polsce między innymi z udziałem ministra Marcina Horały i prezesa CPK Mikołaja Wilda. Konferencja trwała około półtorej godziny i goście zostali nawet po jej zakończeniu. Niestety organizatorzy nie zgodzili się na zadawanie żadnych pytań i w ostatniej chwili uznali, że dyskusja nie jest wskazana.
Takie podejście osób odpowiedzialnych za polski transport lotniczy oburza, ale nie dziwi. Rząd unika trudnych pytań, gdyż wie, że nie ma nie żadnych odpowiedzi. Dzięki sprawnej propagandzie rządowej w opinii publicznej funkcjonuje od dłuższego czasu przekonanie, że wkrótce powstanie Centralny Port Komunikacyjny w Baranowie. Tymczasem dosłownie nic nie wiadomo na temat nowego portu, a rząd nie podjął praktycznie żadnych działań na rzecz stworzenia go poza zatrudnieniem armii dobrze opłacanych, lojalnych wobec partii urzędników. Przede wszystkim nie ma żadnego harmonogramu prac nad lotniskiem, żadnych dat, planów realizacji. Jest to zresztą o tyle logiczne, że nie ma nawet gotowego projektu. Kompletnie zatem nie wiemy, kiedy CPK ma być oddany do użytku. Rząd głosi, że wybuduje w Baranowie lotnisko, ale tak naprawdę wciąż nie wyjaśnił, dlaczego ma to być akurat ta lokalizacja.

Nie wiadomo też, jakie mają być koszty budowy lotniska w Baranowie i kto je poniesie. Nie wiadomo, jaki koszt pochłonie ta inwestycja, łącznie z przygotowaniem infrastruktury drogowej i kolejowej, przygotowaniem lotnisk zapasowych do obsługi największych samolotów pasażerskich oraz dostosowaniem taboru kolejowego do obsługi CPK. Nie jest nawet jasne, czy CPK będzie państwowy, czy prywatny, czy będzie polski, czy zagraniczny. Przedstawiciele rządu coraz częściej mówią bowiem o tajemniczych zagranicznych inwestorach, którzy mieliby sfinansować projekt. Ale jeżeli tak, to Polska może utracić kontrolę nad swoim największym lotniskiem.
Z drugiej strony nie wiadomo, czy lotnisko będzie największe, bo nie ma wiarygodnych szacunków, jaką przepustowość będzie posiadał CPK i czy będzie ona większa od obecnej na Lotnisku Chopina w Warszawie i lotnisku w Modlinie.

Mam więc bardzo duży, a właściwie całkowity zakres niewiedzy odnośnie przyszłości CPK. Ale w planach partii rządzącej mamy też punkty bardzo niepokojące. Oto bowiem w ostatnich tygodniach przedstawiciele rządu coraz częściej mówią o tym, że polskie prawo jest zbyt surowe odnośnie wypłacania odszkodowań dla mieszkańców, którzy mogą mieć stracić mieszkania w wyniku rozbudowy infrastruktury związanej z CPK. Mówiąc wprost, oznacza to, że rząd chciałby dać sobie prawo do burzenia mieszkań tudzież radykalnego pogorszenia ich jakości (przekroczenie dopuszczalnych norm hałasu), wypłacając możliwie skromne odszkodowania dla lokatorów. Ale nawet na tym obszarze wciąż nie wiadomo, ilu mieszkańców miałoby zostać przesiedlonych w związku z inwestycją w Centralny Port Komunikacyjny i czy są jakieś planowane ceny wykupu działek od mieszkańców na terenie objętym inwestycją. Nie wiemy też, jaki wpływ miałaby budowa CPK-u na środowisko naturalne regionu objętego inwestycją.

Rząd nie przygotował też żadnych analiz, w jaki sposób CPK wpłynie na rozwój lotnisk w Łodzi, Radomiu i Modlinie. Wiadomo jedynie, że PiS-owska władza zwalcza Modlin, ponieważ współudziały ma w nim marszałek Adam Struzik. Tymczasem trudno pojąć, dlaczego rząd nie zdecydował się na rozbudowę Modlina, gdzie można bezpiecznie wybudować dodatkowy pas lotu i znacznie zwiększyć przepustowość lotniska.

Idzie kryzys gospodarczy, spada dynamika PKB, rośnie bezrobocie, spada stopa inwestycji. W tym kontekście powinniśmy chyba zadać sobie pytanie, czy tym bardziej nie należałoby zrezygnować z budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego i wybrać tańsze, a przy okazji lepiej przygotowane i przemyślane rozwiązanie.

Tekst ukazał się w Dzienniku Trybuna: https://trybuna.info/bez-kategorii/cpk-czyli-panstwo-teoretyczne/