Tak jak pisaliśmy kilka tygodni temu (https://www.za.org.pl/radio-zet-o-mobbingu-umowach-smieciowych-i-nieprawidlowosciach-finansowych-w-opzz/), Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych przegrało w pierwszej instancji proces z pracownicą, która przez kilka lat była zatrudniona na umowie śmieciowej. Sąd zgodził się z byłą pracownicą centrali, że jej praca nosiła wszelkie znamiona umowy etatowej.

Dotarliśmy do uzasadnienia decyzji sądu, które jest kompromitujące dla OPZZ. Czytamy w nim, że “pozwany jako związek zawodowy powinien w szczególności przestrzegać przepisów prawa pracy i bronić praw pracowniczych. Jednym z postulatów związków zawodowych, głośno podnoszonym w przestrzeni publicznej, jest wyeliminowanie umów cywilnoprawnych i fałszywego samozatrudnienia. Tymczasem w niniejszej sprawie pozwany zawarł z powódką umowę cywilnoprawną i przez kilka lat odmawiał jej możliwości zatrudnienia na podstawie umowy o pracę, mimo że charakter pracy powódki taką formę zatrudnienia uzasadniał, a powódka taką wolę wielokrotnie wyrażała. Zauważyć również należy, iż w okresie współpracy z powódką, co najmniej kilku pracowników odeszło na emeryturę, a zatem pozwany nie mógł tłumaczyć się kwestiami organizacyjnymi w postaci braku wolnych etatów, tym bardziej, że zatrudnił w tym czasie kolejnych pracowników w ramach stosunku pracy. Nie bez znaczenia jest też postawa reprezentantów pozwanej, którzy nawet w konfrontacji z jednoznacznymi dowodami, przedstawiali zupełnie niewiarygodne i oderwane od rzeczywistości uzasadnienie niekorzystnej sytuacji powódki. Tłumaczenia reprezentantów pozwanego o wykonywaniu przez powódkę pewnych czynności w ramach „koleżeńskiej współpracy” czy „z własnej inicjatywy” niczym wszak nie odbiegają od wyjaśnień innych pracodawców bezpodstawnie zastępujących umowy o pracę umowami cywilnoprawnymi albo zlecającymi wykonywanie pracy bez żadnej umowy, których zachowania także pozwany oficjalnie piętnuje. Analizując zachowanie pozwanego nasuwa się refleksja, że postulat ochrony praw pracowników nie jest realizowany nawet przez sam związek zawodowy, który jedynie wymaga takiego zachowania od innych pracodawców, choć sam w tym zakresie powinien dawać przykład i unikać działań, które sam piętnuje”.

Warto pamiętać o tej sprawie i dbać o to, by organizacje powołane do obrony pracowników same przestrzegały przepisów.