Związkowa Alternatywa wyraża stanowczy sprzeciw wobec praktyk mobbingu i prześladowań działaczy związkowych w Miejskim Zakładzie Energetyki Cieplnej w Kędzierzynie-Koźlu. Działania podejmowane przez prezeskę spółki Jolantę Gądek-Rypel godzą w podstawowe wartości społeczeństwa demokratycznego i są niezgodne z Konstytucją RP, w której zagwarantowane jest prawo do godnego traktowania w miejscu pracy i prawo do zrzeszania się w związkach zawodowych.

5 września zarząd spółki wręczył dyscyplinarne zwolnienie wiceprzewodniczącemu Związkowej Alternatywy w MZEC, Rafałowi Ślusarczykowi. Decyzja ta była poprzedzona wielomiesięczną presją psychologiczną wywieraną na działaczy organizacji pracowniczej. Głównym obiektem ataków był Ślusarczyk, wobec którego stosowano działania mające na celu wywołanie psychicznego dyskomfortu: uporczywą, motywowaną złą wolą krytykę, rozpowszechnianie plotek godzących w jego dobre imię, dyscyplinowanie za błędy, których nie popełnił, czy ostentacyjne odcinanie od ważnych informacji. Należy powiedzieć wprost – był to mobbing.

Zarządcy oczekiwali, że związek ma zostać rozwiązany, pod groźbą zwolnień dyscyplinarnych. Gdy związek nie poddał się szantażowi, Ślusarczyk został zwolniony. Obecnie identyczne przemocowe praktyki stosowane są wobec przewodniczącej Związkowej Alternatywy w MZEC, Barbarze Konobrodzkiej. Mobbing był stosowany również w przeszłości wobec innych pracowników MZEC, niektórzy z nich przebywają z tego powodu na wielomiesięcznych zwolnieniach lekarskich – nie są zdolni do pracy z powodu uszczerbku na zdrowiu psychicznym.

Nie ulega wątpliwości, że zwolnienie Ślusarczyka i prześladowanie Konobrodzkiej to działania obliczone wywołanie efektu mrożącego – zastraszenie i zniechęcenie do działalności związkowej.

MZEC podlega Radzie Miasta, gdzie większość foteli ma Platforma Obywatelska. Związkowa Alternatywa wystosowała pismo protestacyjne do przewodniczącego opolskich struktur PO, Andrzeja Buły. Ten jednak nie raczył odpowiedzieć, podobnie jak przewodniczący PO Donald Tusk, do którego skierowaliśmy list. Na początku września przewodniczący Związkowej Alternatywy Piotr Szumlewicz podczas rozmowy telefonicznej z popieraną przez PO prezydentką Kędzierzyna-Koźla, wyraził sprzeciw wobec łamania prawa pracy w MZEC. Sabina Nowosielska odpowiedziała, że “prezeska na pewno miała powód, by zwolnić związkowca” oraz, że “związkowcom wydaje się, że mogą nie wiadomo co”.

Prezes MZEC Jolanta Gądek-Rypel jest dobrą znajomą Sabina Nowosielska prezydent miasta Kędzierzyn-Koźle. Tuż po dyscyplinarnym zwolnieniu Ślusarczyka obie panie biesiadowały na imprezie zorganizowanej w górach.

Związek zawodowy w MZEC jest metodycznie niszczony przez osoby będące częścią lokalnego politycznego układu. Platforma Obywatelska, która w przekazie wyborczym szafuje hasłami o przywróceniu w Polsce demokracji, pokazuje w Kędzierzynie-Koźlu jak łamać kręgosłupy ludziom odważnym i zaangażowanym na rzecz dobra publicznego. To dramatyczny obraz obumierającej demokracji, wypieranej przez kolesiostwo. Uważamy. że prezydentka Nowosielska prezentuje postawę niegodną osoby piastującej stanowisko publiczne w demokratycznym kraju. Przymykanie oczu na łamanie konstytucyjnych praw i siermiężne prześladowania pracowników przez jej współpracowniczkę, zapisze przykry rozdział w życiorysie tej polityczki.

Związkowa Alternatywa domaga się:

– przywrócenia do pracy Rafała Ślusarczyka
– zaprzestania praktyk mobbingu wobec pracowników MZEC
– dymisji prezeski spółki Jolanty Gądek-Rypel i członka zarządu Arnolda Scheita