Zdecydowanie sprzeciwiamy się próbom zastraszenia sędziów przez rząd, w tym podjęciu dyscyplinarnych kroków wobec Pawła Juszczyszyna. Nie zgadzamy się na autorytarne praktyki partii rządzącej i apelujemy o natychmiastowe zaprzestanie działań na rzecz podporządkowania całego wymiaru sprawiedliwości władzy wykonawczej.

Uważamy, że tzw. ustawa kagańcowa jest sprzeczna z podstawowymi standardami demokratycznego państwa prawa i jej wprowadzenie jest krokiem ku wprowadzeniu w Polsce dyktatury. Nie akceptujemy również trybu powołania nowej Krajowej Rady Sądownictwa, jak też Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Obecna KRS nie spełnia elementarnych wymogów niezależności, a Izba Dyscyplinarna SN służy wyłącznie dyscyplinowaniu sędziów niewygodnych dla partii rządzącej.

W naszym przekonaniu zmiany w wymiarze sprawiedliwości, które miały miejsce w ostatnich latach, służyły wyłącznie podporządkowaniu systemu sądownictwa ugrupowaniu Jarosława Kaczyńskiego. Nie doprowadziły one do przyspieszenia spraw sądowych, zmniejszenia opłat procesowych czy większej transparentności funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Natomiast kierunek reform jasno wskazuje, że ich celem jest ręczne sterowanie systemem sądownictwa, a w konsekwencji wydawanie wyroków na zamówienie partii rządzącej. Po podporządkowaniu sądów jednej partii, bez żadnej instancji odwoławczej władza będzie mogła zwolnić niewygodnych pracowników, zdelegalizować krnąbrny związek zawodowy, zlikwidować firmę prowadzoną przez krytyków rządu, usankcjonować dyskryminację ze względu na orientację seksualną czy wyznanie. Będzie też mogła wydawać niekorzystne wyroki dla obywateli sądzących się z członkami PiS-u lub ich znajomymi. To nie jest pomysł na poprawę funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, tylko na wprowadzenie dyktatury.