1 października bieżącego roku przed bramą główną Uniwersytetu Warszawskiego odbyła się pikieta przeciwko obecności prezydenta Andrzeja Dudy w inauguracji roku akademickiego „Nie ma naszej zgody na to, aby na Uniwersytecie Warszawskim w charakterze specjalnego gościa występował szczujący na grupy dyskryminowane polityk. Jest to istotne choćby dlatego, że UW od dłuższego czasu powołuje do życia instytucje, procedury i programy antydyskryminacyjne. Zaproszenie Andrzeja Dudy jako gościa specjalnego zarówno godzi w pracę wielu osób i poczucie bezpieczeństwa członków oraz członkiń naszej wspólnoty, jak i kwestionuje politykę równościową czy uniwersytecką etykę. Zwracamy się do rektora UW Alojzego Nowaka z prośbą o jednoznaczne potępienie szerzonej przez Andrzeja Dudę nienawiści” – pisali w swoim oświadczeniu organizatorzy wydarzenia. Demonstracja była też skierowana przeciwko nowemu ministrowi nauki i edukacji, Przemysławowi Czarnkowi. Głównym organizatorem wydarzenia był Studencki Komitet Antyfaszystowski, ale w pikiecie brali udział przedstawiciele wielu organizacji, w tym członkowie naszego związku. Uczestnicy demonstracji trzymali wielką tęczową flagę na znak solidarności z osobami LGBT, którzy są coraz częściej ofiarami nagonki obozu rządzącego.

Podczas manifestacji głos zabrał Piotr Szumlewicz. Nasz przewodniczący stanowczo skrytykował nominację Przemysława Czarnka na ministra edukacji i nauki. Potępił homofobiczny, nienawistny, pogardliwy wobec kobiet przekaz nowego ministra. Przytoczył 32 artykuł Konstytucji RP, zgodnie z którym „wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny”. Skrytykował też tych komentatorów, którzy dyskryminację LGBT i kobiet uważają za tematy zastępcze. Przypomniał, że zakaz dyskryminacji ze względu na płeć i orientację seksualną jest też zawarty w Kodeksie pracy.