Portal lewica.pl napisał o naszym liście do prezydenta RP, Andrzeja Dudy. Do materiału odniósł się rzecznik Poczty. Poniżej komentarz Poczty wraz z odpowiedzią Piotra Moniuszki i Piotra Szumlewicza, który ukazał się na portalu www.lewica.pl – http://lewica.pl/?id=32291&tytul=Poczta-Polska-krytycznie-o-li%B6cie-Zwi%B1zkowej-Alternatywy-do-Andrzeja-Dudy

Poczta Polska krytycznie oceniła list Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa do prezydenta RP, Andrzeja Dudy w sprawie zwolnionego dyscyplinarnie lidera Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty, Piotra Moniuszki.

„W nawiązaniu do listu przewodniczącego Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa Piotra Szumlewicza, skierowanego do Prezydenta RP Andrzeja Dudy w dniu 18.12.2019 r., Poczta Polska S.A. informuje, że pismo to zawiera szereg informacji nieprawdziwych, nie znajdujących żadnego odzwierciedlenia w faktach. List dotyczy sytuacji p. Piotra Moniuszki, byłego pracownika Poczty Polskiej, z którym nasza Spółka rozwiązała umowę o pracę z powodu ciężkiego naruszenia przez niego obowiązków pracowniczych. Pan Moniuszko skorzystał z przysługującego mu prawa odwołania się od rozwiązania umowy o prace do sądu pracy” – czytamy w liście przesłanym redakcji lewica.pl przez rzecznika prasowego Poczty Polskiej, Justynę Siwek.

„Pragnę podkreślić, że nie jest prawdziwą informacja, że Prezes Zarządu Poczty Polskiej Przemysław Sypniewski odmawia spotkań z przedstawicielami związków zawodowych działających w Spółce. Pracownicy Poczty Polskiej zrzeszają się obecnie w 85 organizacji związkowych. Spotkania Zarządu ze stroną społeczną odbywają się regularnie, zarówno na poziomie Centrali Spółki, jak i w regionach. Pan Piotr Moniuszko, działając w Wolnym Związku Zawodowym Pracowników Poczty, miał wielokrotnie możliwość uczestniczenia w tego typu spotkaniach. Niestety, w ostatnim czasie, zarówno on jak i pozostali przedstawiciele WZZPP nie korzystali z tych możliwości. Zamiast tego, Pan Moniuszko skupił swoją aktywność na działaniach medialnych, polegających na podawaniu do publicznej wiadomości nieprawdziwych informacji na temat funkcjonowania Poczty Polskiej” – tłumaczy Siwek.

W swoim oświadczeniu Poczta podtrzymuje również swoje stanowisko co do przyczyn zwolnienia dyscyplinarnego Moniuszki. „Oświadczamy, że nieprawdziwą jest rozpowszechniana przez p. Piotra Moniuszkę jak i p. Szumlewicza informacja, że Poczcie Polskiej grozi upadłość. Sytuacja finansowa Spółki jest stabilna i nie ma jakichkolwiek podstaw dla formułowania takiego twierdzenia. Wszelkie działania godzące w renomę Poczty Polskiej jako przedsiębiorcy i największego pracodawcy w kraju i narażające na szwank jej interes prawny lub finansowy będą spotykać się z adekwatną reakcją naszej Spółki” – czytamy w liście rzecznika Poczty.

Poczta stanowczo odcina się od zarzutów, że firma pozbawia związkowca mieszkania: „Nie jest prawdą, że p. Piotr Moniuszko został pozbawiony przez byłego pracodawcę dachu nad głową. P. Piotr Moniuszko przez kilka lat wynajmował mieszkanie należące do Poczty Polskiej. Jeszcze w maju 2019 roku obie strony uzgodniły przedłużenie umowy najmu na okres kolejnych trzech lat. Niestety, Pan Piotr Moniuszko odmówił zawarcia aneksu przedłużającego umowę najmu, wskutek czego umowa wygasła. Obecnie, Pan Moniuszko korzysta z lokalu o powierzchni ponad 68 m2 bezumownie, uiszczając czynsz wg stawki, którą dowolnie dla siebie ustalił. W tej sytuacji, naturalnym było, że nasza Spółka kierowała do Pana Moniuszki kolejne wezwania do uregulowania sytuacji prawnej związanej z lokalem i nie sposób działań tych utożsamiać z personalnym atakiem na najemcę, a tym bardziej jego dziecko. Poczta Polska traktuje wszystkich swoich najemców, w tym wielu naszych pracowników, wedle tych samych zasad”.

W podsumowaniu rzecznik Poczty raz jeszcze krytykuje list związkowców do prezydenta: „Poczta Polska sprzeciwia się nieuczciwemu wykorzystywaniu przez sygnatariusza listu do Prezydenta RP, p. Piotra Szumlewicza jak i samego p. Moniuszkę nieprawdziwych informacji odnoszących się do osobistej sytuacji Pana Moniuszki oraz jego dziecka. Pan Moniuszko pozostaje w sporze sądowym z byłym pracodawcą i jak wskazuje praktyka ostatnich miesięcy, próbuje on wykorzystywać każdy możliwy sposób, aby zaszkodzić wizerunkowi byłego pracodawcy. Jesteśmy zdania, że spór prawny, który toczymy z Panem Moniuszką, powinien zostać rozstrzygnięty na sali sądowej, a brak argumentów prawnych nie powinien być zastępowany działaniami w sferze medialnej, opartymi na nieprawdziwych i szkalujących oponenta informacjach”.

Z rzecznik Poczty nie zgodził się Moniuszko. W rozmowie z portalem podtrzymuje krytykę firmy i odrzuca zarzuty o rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji. Nie boi się też gróźb procesowych ze strony firmy.

Związkowiec wskazał, że „jeszcze przed wręczeniem wypowiedzenia na wniosek Zarządu WZZPP miało dojść do spotkania z prezesem PP S.A. Przemysławem Sypniewskim. Uzgodniony termin spotkania został na dzień przed spotkaniem odwołany ze strony prezesa Zarządu i ustalony na 9 października 2019 r., gdzie na trzy godziny przed wyznaczoną godziną spotkania zostało ono również odwołane. Zarząd WZZPP pomimo to jeszcze kilkukrotnie występował o spotkanie z Zarządem PP S.A., jednak nie doczekaliśmy się żadnej odpowiedzi”. Moniuszko wskazuje też, że zarząd Poczty odmawia rozmowy z nim, choć jest wciąż liderem związku. „Nie ma naszej zgody, by pracodawca decydował, kto z ramienia WZZPP ma reprezentować związek w spotkaniach z pracodawcą. Ponadto pracodawca uniemożliwił mi dostęp do poczty elektronicznej, na którą kieruje różne pisma. Nie przesyła też korespondencji na inny, przesłany adres mailowy. Nie sposób nie wspomnieć, że od sierpnia jesteśmy jako związek pozbawieni dostępu do sprzętu technicznego w postaci komputera czy drukarki”.

Odnosząc się do kwestii wynajmu mieszkania, Moniuszko wskazuje, że od maja 2019 r. oczekuje podania przez Pocztę Polskę przyczyn podniesienia stawki czynszu. „Nie widzę żadnych okoliczności uzasadniających konieczność podniesienia stawki czynszu najmu lokalu. Poczta Polska w tym zakresie unika rzeczowej odpowiedzi” – komentuje związkowiec, który podkreśla, że już kilka razy bezskutecznie apelował do firmy, aby uzasadniła podniesienie czynszu. Moniuszko odrzuca też zarzut rzecznik Poczty, że sam ustalił sobie stawki czynszu. „Nie ustaliłem sobie żadnej stawki czynszu. Opłacam czynsz w tej samej wysokości, jaka wynika z wygasłej umowy 31 lipca 2019” – mówi lider WZZPP.

Do sprawy odniósł się też lider Związkowej Alternatywy, Piotr Szumlewicz. „Próby zastraszenia liderów związkowych, w tym zwolnienia dyscyplinarne i grożenie pozwami to smutny standard w spółkach skarbu państwa. Zamiast dbać o dialog społeczny i prowadzić partnerskie rozmowy ze związkami zawodowymi, nominaci partii rządzącej traktują firmy nadzorowane przez państwo jako swoje prywatne folwarki. Na to naszej zgody nie będzie i nie damy się zastraszyć” – mówi Szumlewicz.