Zachęcamy do lektury tekstu Piotra Szumlewicza “Podwyżki płac dla budżetówki – znów nie wyszło” dla portalu www.erespekt.pl. Poniżej fragmenty artykułu, a cały można przeczytać tutaj: https://erespekt.pl/?p=127

Po pierwsze, podwyżka płac o co najmniej 20% powinna dotyczyć całego sektora publicznego. Nie powinno się dzielić pracowników na tych lepszego i gorszego sortu. Wszak pensje pracowników samorządów również są finansowane z podatków obywateli, a trudno zrozumieć, dlaczego pracownicy sekretariatów w szkołach mają być traktowani inaczej niż nauczyciele, zaś pracownicy urzędów miejskich czy marszałkowskich inaczej niż pracownicy urzędów wojewódzkich.

Po drugie, sektor publiczny powinien być wzorcem dla całego rynku pracy i wyznaczać możliwie wysokie standardy płacowe. To skandal, że tysiące pracowników sądownictwa czy pracowników cywilnych policji zarabiają krajowe minimum. Dlatego zaproponowaliśmy, by minimalne wynagrodzenie w całym sektorze publicznym było o 20% wyższe niż wynosi ustawowa płaca minimalna. Zgodnie z tym rozwiązaniem najniższa pensja w sferze budżetowej i samorządowej wynosiłaby obecnie 5090 zł brutto.

Wreszcie po trzecie, gdy władza obiecuje wzrost płac o 20%, to powinna dotrzymać słowa i wszystkim pracownikom podnieść pensje o 20%. Trudno pojąć, dlaczego wysokość podwyżek ma być uzależniona od widzimisię pracodawcy.