Jesteśmy zbulwersowani podejściem polskiego rządu do Polskich Linii Lotniczych LOT. Polityka polskich władz i zarządu firmy to celowe działania na szkodę narodowego przewoźnika. Jednocześnie to kompromitacja polskiego rządu, w tym szczególnie Polskiego Funduszu Rozwoju i jej prezesa, Pawła Borysa.

Zarząd PLL LOT odmawia przedstawienia opinii publicznej jakichkolwiek informacji odnośnie kondycji finansowej firmy, jak też na temat planu wydatków olbrzymiego wsparcia rządowego w wysokości blisko 3 mld zł. Firma nie umie też wyjaśnić, dlaczego chce zwolnić aż 300 osób i z jakich powodów odbiera pracę pracownikom etatowym oraz przechodzi na współpracę z firmami zewnętrznymi. Nie ma też informacji na ten temat ze strony Polskiego Funduszu Rozwoju. Dzieje się tak, chociaż wsparcie ze strony PFR-u jest to pomoc publiczna, a zatem jako społeczeństwo powinniśmy wiedzieć, w jakim sposób te środki mają zostać wydane.

Tryb pomocy dla PLL LOT to bulwersujący przejaw samowoli polskiego rządu i przekazywania gigantycznych środków bez żadnych oczekiwań od pracodawcy. Trudno zrozumieć, dlaczego firma chce zwolnić 300 pracowników etatowych, skoro dzięki tym zwolnieniom zaoszczędziłaby ok. 20 mln, czyli mniej niż 1% z otrzymanego wsparcia.

Jednocześnie wiele wskazuje na to, że Paweł Borys i kierowany przez niego PFR przyznaje pomoc arbitralnie, nie sprawdzając nawet czy dana firma działa zgodnie z prawem. Obecnie trwa postępowanie organów ścigania odnośnie niezarejestrowanej agencji zatrudnienia LOT CREW, która przyjmuje pilotów w ramach kontraktów B2B. Kapitał LOT CREW w 100% pochodzi od PLL LOT i proces rekrutacji dokonuje się pod pełną kontrolą narodowego przewoźnika. W kontekście wsparcia dla LOT-u wydaje się, że PFR nie kontroluje firm, którym udziela pomocy. Nie informuje też o oczekiwaniach od firmy, której udziela kilkumiliardowego wsparcia. Biorąc pod uwagę wielkość wsparcia, w powyższej sprawie może zachodzić podejrzenie złamania prawa i działania na szkodę państwa. Domagamy się natychmiastowych wyjaśnień w tej sprawie i w razie ich braku, dymisji Pawła Borysa.

Z wnioskiem o wyjaśnienia odnośnie środków przekazanych PLL LOT już zwróciliśmy się do premiera w ramach informacji publicznej. Wkrótce zgłosimy wniosek w tej sprawie do Najwyższej Izby Kontroli. Być może powinna też powstać komisja śledcza, która zajmie się zbadaniem zasadności wydatkowania środków w ramach kolejnych tarczy antykryzysowych. Skoro polskie państwo przekazuje jednej firmie 3 mld zł bez żadnej kontroli ani wiedzy na temat wydatkowanych środków, to być może mamy tutaj do czynienia z gigantycznym marnotrawstwem środków publicznych.