Kilka dni temu w Sii Polska powstał nasz związek zawodowy, którego przewodniczącym został Krystian Kosowski. Nasz przewodniczący tuż po założeniu związku napisał do kolegów i koleżanek z pracy, że powstał związek zawodowy z zachętą, by do niego wstępowali i wspólnie walczyli o lepsze warunki pracy.

W odpowiedzi prezes firmy i właściciel Polonii Warszawa Grégoire Nitot napisał do naszego lidera kuriozalne pismo, w którym oświadczył, że nie życzy sobie w swoim zakładzie związków zawodowych (!). Jednocześnie wytłumaczył on, że wyjechał on z Francji między innymi z tego powodu, że są tam silne i wpływowe związki zawodowe, co utrudnia pracodawcom swobodne podejmowanie decyzji. Innymi słowy Pan Nitot nie tylko z pogardą wyraził się wobec ustawodawstwa swojego kraju, ale potraktował Polskę jako kraj trzeciego świata, w którym bezkarnie można łamać prawa pracownicze. To szokujący wyraz pochwały bezprawia, który trudno nam zrozumieć, a tym bardziej zaakceptować.

Wkrótce potem nasz lider w Sii dostał zwolnienie dyscyplinarne. Wręczono je poza jakimkolwiek trybem, bez konsultacji ze związkiem, bez odwołania się do jakiegokolwiek artykułu z Kodeksu pracy. Władze firmy nawet nie ukrywały, że powodem zwolnienia było założenie związku i zachęcanie pracowników, by do niego wstępowali. Zwolnienie przewodniczącego organizacji związkowej, na dodatek bez wynikającej z ustawy konsultacji ze związkiem, to brutalne złamanie ustawy o związkach zawodowych. Działanie firmy to też naruszenie Konstytucji RP. Zgodnie z art. 12 polskiej Konstytucji „Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność tworzenia i działania związków zawodowych”, a art. 59 mówi, że „zapewnia się wolność zrzeszania się w związkach zawodowych”.

Nasz związek działa w wielu zakładach pracy tak prywatnych, jak i publicznych. Jesteśmy częścią dialogu społecznego na poziomie poszczególnych firm, branż i całego państwa. Atak na nasz związek traktujemy więc jako zamach nie tylko na nas, ale też na fundament polskiego państwa i prawa.

Poniżej pismo, prezesa firmy, który je wysłał tak do naszego związkowca, jak i do naszej centrali, zwolnienie dyscyplinarne, w którym nie ma żadnej podstawy prawnej, oraz pismo naszego lidera do kolegów i koleżanek, w którym zaprasza ich, by przystępowali do związku, a które było podstawą zwolnienia.