Po pozwach cywilnych, jakie ZUS złożył przeciwko Piotrowi Szumlewiczowi i Ilonie Garczyńskiej oraz oskarżeniu do sądu karnego pod adresem Ilony Garczyńskiego, nasi liderzy otrzymali pisma przedsądowe od dyrektor departamentu zarządzania zasobami ludzkimi ZUS, Joanny Drozd oraz pełnomocnik prezesa ZUS do spraw kontaktów ze związkami zawodowymi, Wiesławy Musiał.

W pismach zwracają uwagę adresy obydwu nadawców. Otóż tak Drozd, jak i Musiał wysłały swoje pisma z centrali Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Innymi słowy wykorzystują one ZUS do prywatnej walki z niezależnymi związkami zawodowymi. W tym kontekście rodzi się pytanie, kto upoważnił je do przesyłanie gróźb sądowych z adresu ZUS oraz kto opłaca przygotowywane przez nich pisma. Wygląda na to, że władze ZUS po raz kolejny z pieniędzy podatników prowadzą wojnę ze związkowcami.

Warto też zwrócić uwagę na braki prawne w pismach. Przede wszystkim obydwa pisma są adresowane do Szumlewicza i Garczyńskiej tak jakby byli oni jedną osobą. Na dodatek pani Musiał podaje wyłącznie cytaty Szumlewicza, choć grozi sądem również Garczyńskiej. Całość wygląda na kompletną amatorszczyznę. Wstyd, że takie działania są firmowane przez jedną z najważniejszych instytucji państwowych.