Jedno z najbardziej absurdalnych postanowień sądów, z jakim się spotkaliśmy. Sąd Okręgowy w Opolu postanawia na okres 6 miesięcy zakazać nam mówienia o łamaniu praw pracowniczych w Miejskim Zakładzie Energetyki Cieplnej w Kędzierzynie-Koźlu. Sąd podjął decyzję na posiedzeniu niejawnym, o całej sprawie nie zostaliśmy nawet poinformowani i nie wzięto pod uwagę naszego stanowiska. O zakazie dowiedzieliśmy się, odbierając pismo od listonosza. Jednocześnie w postanowieniu sąd napisał, że odstępuje od podania uzasadnienia swojej decyzji, gdyż w całości podziela argumenty przedstawione we wniosku MZEC-u (!). Innymi słowy Sąd postanowił zamknąć nam usta bez wysłuchania nas i to na dodatek nie tylko odnośnie wydarzeń z przeszłości, ale też na pół roku do przodu. Gdyby więc nawet między czasie byłby jakiś wyrok dotyczący łamania praw pracowniczych w MZEC-u, nie moglibyśmy o nim mówić (!). Oczywiście zaskarżymy tę kuriozalną decyzję, ale warto wiedzieć, że coś takiego się zdarza w polskich sądach.

Wszystkie reakcje:

1Piotr Szumlewicz