Jedną z głównych patologii na polskim rynku pracy jest niepłacenie wynagrodzeń na czas, co dotyczy tak umów etatowych, jak i, tym bardziej, umów cywilno-prawnych.

Dlatego Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa domaga się wprowadzenia obligatoryjnych odsetek za niepłacenie wynagrodzeń na czas wysokości 0,5% zaległej wypłaty dziennie. Obecnie dochodzenie odszkodowań czy odsetek za opóźnienia w wypłacie wynagrodzenia należy do rzadkości. Tymczasem nie ma żadnego usprawiedliwienia dla niepłacenia pensji na czas. Terminowa wypłata stanowi jeden z podstawowych obowiązków pracodawcy i od każdej zwłoki pracodawca powinien płacić odsetki. Naszym zdaniem odsetki za opóźnienia w wypłacie wynagrodzeń powinny być naliczane automatycznie, wedle przejrzystych reguł i niezależnie od rodzaju umowy.

Zgodnie z naszą propozycją za każdy dzień zwłoki pracodawca musiałby doliczać dodatkowe 0,5% w stosunku do kwoty brutto zawartej w umowie. Przykładowo, gdyby chodziło o kwotę 3000 zł, jeden dzień opóźnienia oznaczałby obowiązek wypłacenia dodatkowych 15 zł brutto, a po miesiącu kwota by wzrosła o 30×0,5%, czyli 15%, a zatem 450 zł.

Jesteśmy świadomi, że proponowane przez nas kary są dosyć wysokie, ale wypłata wynagrodzenia to podstawowy obowiązek pracodawcy, który powinien być bezwzględnie egzekwowany. Warto podkreślić, że jako konsumenci płacimy często wysokie kary za łamanie przepisów, co dotyczy chociażby jazdy transportem publicznym bez biletu. Niepłacenie rachunków za mieszkanie może zaś wiązać się nie tylko z odsetkami, ale w wielu przypadkach prowadzi do eksmisji. Również odsetki od kredytów bankowych, nie mówiąc o chwilówkach, radykalnie przewyższają kary grożące pracodawcom nie płacącym wynagrodzeń terminowo. Nieregulowanie świadczeń na czas i niedotrzymywanie umów zazwyczaj kosztuje więc nas jako konsumentów i obywateli znacznie więcej niż pracodawców, którzy oszukują pracowników.