Polecamy materiał ze strony wtv.pl. Całość dostępna tutaj: Nagrody w Ministerstwie Zdrowia, aż 20 mln zł w 6 lat. “Jak trzeba dać pielęgniarkom, to pieniędzy nie ma” (wtv.pl)

Założyciel i lider Związkowej Alternatywy wprost mówi o patologicznej polityce finansowej rządu. – Polityka rządu jest mizerna. Zbyt małe środki są przekazywane na opiekę zdrowotną. Nie ma radykalnego wzrostu wydatków. Rząd nie traktuje opieki zdrowotnej jako priorytetu – podsumował.

– Rząd działa na zasadzie samodzielnego wyżywienia się. Rząd sam się wyżywi i wyżywi prezesów spółek skarbu państwa, urzędników na wysokich stanowiskach. Trzeba by wnikliwie przyjrzeć się strukturze rozdzielania nagród w Ministerstwie Zdrowia – dodaje.

Związkowiec także zwrócił uwagę na dramatyczną sytuację pielęgniarek i położnych. – Główną patologią nie jest to, że pielęgniarki otrzymują niskie nagrody, ale to, że otrzymują okropnie niskie pensje – wskazał.

– Biorąc pod uwagę kondycję opieki zdrowotnej i wysokość pensji dla pracowników opieki, to Ministerstwo Zdrowia nie zapracowało sobie na te nagrody. Służba zdrowia jest w coraz gorszym stanie, więc nie wiem, za co oni wypłacili sobie środki– komentował.

Społecznik podkreśla, że za dobrze wykonaną pracę należy się premia, jednak w przypadku pandemii mowa o bezpośrednim zagrożeniu życia podczas wykonywania zawodu. – Nie podniesiono pensji, nie dofinansowano systemu opieki – wylicza.

Szumlewicz zwrócił uwagę na rozbicie branży medycznej. – PiS popiera umowy śmieciowe w branży. Popiera pracę po 48 godzin tygodniowo, a nawet ponad 60 godzin tygodniowo. Ci ludzie nie mają, kiedy się organizować, kiedy protestować. Mamy do czynienia z ogromnym niedoborem pracowników.

– Władza popiera łamanie prawa pracy i naruszanie jakichkolwiek limitów, co przede wszystkim jest niebezpieczne dla pacjentów i personelu. To są te słynne historie, przykładowo, o lekarzu, który umarł po pracowaniu przez 70 godzin tygodniowo – przypomniał.