Polecamy obszerny tekst z “Gazety Wyborczej” o absencjach chorobowych w pracy i o pomyśle powołania menedżera ds. absencji chorobowych. W artykule obszernie cytowany jest nasz lider, Piotr Szumlewicz. Poniżej fragmenty tekstu, a całość można przeczytać tutaj: https://next.gazeta.pl/pieniadz/7,147306,30436240,firmy-biora-sie-za-kontrole-l4-wprowadzaja-menedzera-ds-absencji.html

– Co do pomysłu powołania menedżera ds. zarządzania absencją chorobową, to mam wątpliwości. Wydaje się, że taki menedżer miałby przede wszystkim funkcje dyscyplinowania pracowników – mówi szef Związkowej Alternatywy Piotr Szumlewicz. 

(…)

Zwolnienia chorobowe w Polsce to skomplikowany temat. Duże “uśmieciowienie” rynku pracy sprawia, że Polacy niechętnie chodzą na L4, bo jeśli nie mają umowy o pracę, nie zawsze dostaną wtedy wynagrodzenie. A nawet na etacie dostaje się przecież tylko 80 proc. wynagrodzenia za czas na chorobowym. “Gdy pracownik ma umowę nieetatową, często przychodzi do pracy, aby zachować wynagrodzenie. W efekcie zdarza się, że zaraża innych pracowników, a zarazem wydajność jego pracy jest niska” – mówi dla Gazeta.pl Piotr Szumlewicz.

(…)

– Pracodawca nie może w uzasadnieniu wypowiedzenia wskazać, że wypowiada pracownikowi umowę, bo pracownik często choruje. Pracodawca musi pokazać, jakie niedogodności dla zakładu pracy powodują częste zwolnienia pracownika. W ewentualnych sprawach sądowych ważne jest też to, jaka była historia pracy pracownika – jak często dotychczas korzystał ze zwolnień czy na ile rzetelnie wykonywał swoje obowiązki – przypomina Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związkowej Alternatywy. “Zdarza się też, że choroby pracownika mają związek ze specyfiką wykonywanej pracy, w tym wysokim poziomem stresu. Jeśli taka sytuacja się wydarzy, pracodawca nie ma podstaw do rozwiązania umowy z pracownikiem” – mówi Szumlewicz.