Polecamy tekst Piotra Szumlewicza, który ukazał się na stronie “Gazety Wyborczej”. Całość można przeczytać tutaj: https://wyborcza.pl/7,75968,28189855,plan-dla-uchodzcow-z-ukrainy-szesc-zadan-ktore-ma-przed-soba.html

PiS-owski rząd przegrał z epidemią koronawirusa, poległ na reformie podatkowej zwanej “Polskim ładem”, teraz szykuje się klęska w polityce migracyjnej. Jak jej zapobiec?

Po pierwsze, całościowa strategia przyjmowania uchodźców stanowi wielkie wyzwanie administracyjne dla polskich władz. Potrzeba dobrze zorganizowanej operacji logistycznej, mającej na celu sprawną rejestrację i zakwaterowanie ludności ukraińskiej. Tymczasem mamy pospolite ruszenie. Wsparcie dla uchodźców oferują zwykli obywatele, organizacje pozarządowe i część samorządów, ale państwo, w tym urzędy wojewódzkie, pozostaje bierne. Status pomocy samorządowej i prywatnej jest niejasny, przykładowo: urzędy skarbowe nie wiedzą, jak obecnie rozliczać właścicieli hoteli, który przyjmują nieodpłatnie uchodźców. Wsparcie ze strony osób prywatnych jest godne pochwały, ale rząd powinien w możliwie krótkim czasie opracować jasne zasady zakwaterowania również po to, by uniknąć przyszłych animozji między wynajmującymi i uchodźcami. Warto też wspomnieć, że instytucje państwowe takie jak ZUS, wojsko, NBP  czy Polska Akademia Nauk dysponują dużą bazą hotelową, którą mogłyby udostępnić dla uchodźców.

(…)

W tym trudnym czasie administracja państwowa musi zacząć sprawnie funkcjonować, aby móc podołać nowym wyzwaniom. Niebagatelną rolę odgrywa kwestia przygotowania urzędników państwowych i samorządowych do obsługi uchodźców. Potrzeba tutaj dużej liczby pracowników znających język ukraiński, jak też elementarnej wiedzy i wrażliwości wśród urzędników odnośnie do kraju pochodzenia uchodźców. W tym kontekście rząd musi sobie uświadomić, że nie wolno oszczędzać na administracji publicznej, a trzeba ją dofinansować, rozbudować i znacząco podnieść jej pensje. Na ten rok rząd przewidział średni wzrost nominalnych płac w budżetówce o zaledwie 4,4 proc., co oznacza ich realny spadek. Ponadto w skarbówce i w ZUS-ie narastają niedobry zatrudnienia i trudno sobie wyobrazić, jak pracownicy mają przyjąć nowe obowiązki i to bez dodatkowych środków.